Recenzja przewodu zasilającego Shunyata Sigma NR v2

Autor: Stephen Scharf, The Absolute Sound, styczeń 2021; oryginał recenzji znajduje się tutaj 


Sigma NRv2 to obecnie najwyższy model, produkowanej przez firmę Shunyata Research, linii redukujących szum przewodów zasilających Reference, w której skład wchodzą jeszcze przewody Alpha i Delta v2. Są to nowe konstrukcje. Wykorzystano w nich rozwiązania i technologie pochodzące wprost z flagowego przewodu firmy - Shunyata Omega QR.

Podstawowe informacje

Nowe przewody NRv2 różnią się od oryginalnych konstrukcji ’v1’ zaprezentowanych w 2017 wyglądem oraz kilkoma nowymi funkcjami. Najważniejsza zmiana polega na zastosowaniu przewodnika w firmowej geometrii VTX-Ag: wykonany z czystego srebra rdzeń otoczony jest warstwą beztlenowej miedzi. Takie połączenie ma, według firmy, zapewniać szybkość transjentów i rozdzielczość srebra w połączeniu z ciepłem i wypełnieniem miedzi.

Sigma NRv2 wykorzystuje również udoskonaloną wersję opatentowanej przez firmę Shunyata Research technologii redukcji szumów [NR] zapewniającą obniżenie poziomu szumu o około 12dB. Ten wieloelementowy szerokopasmowy układ został pierwotnie opracowany przez Clear Image Scientific, medyczną gałąź firmy, w celu poprawy jakości obrazowania systemów elektrokardiologicznych i neurochirurgicznych. Komponent ten jest wbudowany we kończącą przewód wtyczkę.

Wszystkie nowe przewody NRv2 są również przez 4 dni poddawane działaniu firmowego procesu KPIP [Kinetic Phase Inversion Processs], który znacząco redukuje czas ich wygrzewania a także poprawia brzmienie. Z mojego doświadczenia wynika, że przewody poddane działaniu KPIP zapewniają bardziej zrelaksowane brzmienie bez ostrości i braku wyrównania prezentacji charakterystycznych dla innych przewodów podczas ich wygrzewania.

Wygląd zewnętrzny przewodu Sigma NRv2 jest również wynikiem całkowicie nowego projektu, Pokryty czarną koszulką TechFlex przewód jest zakończony karbonowymi wtyczkami z metalowymi pierścieniami. Przewód wygląda nowocześnie, atrakcyjnie i drogo, co samo w sobie sugeruje najwyższą jakość. Do jego budowy użyto nowych styków Shunyata CopperCONN, które maksymalizują natężenie dostarczanego prądu. Styki CopperCONN są pokryte warstwą niklu zapewniającego integralność kontaktu i zwiększającego trwałość konstrukcji. Karbonowe obudowy wtyczek nie tylko wyglądają doskonale, ale i tłumią degradujące brzmienie mikrowibracje. Choć Sigma NRv2 to przewód grubości 6AWG, jest bardzo elastyczny i giętki, co ułatwia jego podłączanie i układanie.

Konfiguracja

Na potrzeby tego testu, wykorzystałem przewody Sigma NRv2 do zasilania wzmacniacza mocy Conrad-Johnson LP-70S, przedwzmacniacza CT-5 oraz przetwornika cyfrowo-analogowego Schiit Gungnir Multibit. Przewody zasilające wszystkie komponenty były podłączone do kondycjonera Shunyata Denali 6000/S v2 połączonego ze ściennym gniazdem zasilającym za pomocą  przewodu Shunyata Sigma XC różniącym się od NRv2 jedynie brakiem układu redukcji szumów. Jest to przewód opracowany specjalnie pod kątem dostarczenia maksymalnego prądu do kondycjonerów. Jak wyjaśnię dalej, w zestawieniu z przewodem Sigma NRv2 kluczowa wydaje się być obecność w systemie kondycjonera Denali v2. Sieciowe komponenty cyfrowe testowego systemu [Mac Mini, UpTone Audio EtherREGEN i SOtM SMS-200 UltraNeo] zasilane były przewodami Shunyata Venom 14D, przeznaczonymi właśnie dla urządzeń tej kategorii.


System towarzyszący:

Źródła cyfrowe: Schiit Gungnir Gen 5 USB Multibit DAC, SOtM SMS-200 UltraNeo, serwer Mac Mini Roon Core, konwerter Sonore OpticalModule, switch UpTone Audio EtherREGEN, zasilacz UpTone Audio LPS-1.2
Źródła analogowe: gramofon Michell Gyro SE, ramię SME V, wkładka  Koetsu Urushi Vermilion, transformator Bob’s Devices Cinemag, protraktor Uni-Pro
Przedwzmacniacz gramofonowy:  E.A.R. 324
Przedwzmacniacz liniowy:  Conrad-Johnson CT-5
Wzmacniacz mocy: Conrad-Johnson LP70S
Kolumny: Harbeth 40th Anniversary 30.2, Dynaudio Contour S3.4 z tweeterami Esotar 2 , sub REL R-305 sub
Przewody: przewody zasilające Shunyata Research Sigma NR V2 (przedwzmacniacz, wzmacniacz, DAC), V14D Digital (cyfrowe komponenty sieciowe, interkonekty Delta i Venom, przewody cyfrowe Sigma Ethernet & Alpha USB, przewody głośnikowe Delta V2 VTX-Ag,
kondycjoner Shunyata Research Denali 6000/S V2, gniazdo ścienne SR-Z1


Wrażenia odsłuchowe

Przed włączeniem w system przewodów Sigma NRv2, również używałem produktów firmy Shunyata Research: Venom NR-V10, NR-V12 i Delta NRv1. Po wpięciu przewodów Sigma NRv2, dałem im dzień na wygrzanie a potem zacząłem odsłuchy. I była to prawdziwa rewelacja!

Zanim przejdę do opisu, pozwolę sobie przedstawić kontekst. Od czasu przewodów Shunyata Diamondback i Venom 3 kupionych w 2009 i 2010, mam same pozytywne doświadczenia z przewodami zasilającymi Shunyata. Przez te lata, doszedłem do wniosku, że kondycjonery zasilania i przewody zasilające są najważniejszymi elementami high-indowego systemu audio. Nie zbudujesz okazałego domu na słabych fundamentach. Jeżeli stworzysz najlepsze możliwe fundamenty, możesz osiągnąć wybitny rezultat. To samo dotyczy zasilania systemów audio.

Kolejne generacje przewodów zasilających Shunyata oferowały coraz niższy poziom szumu i coraz lepszą redukcję ostrości brzmienia a także poprawę rozdzielczości, przejrzystości, artykulacji basu i rysunku sceny. Przez ostatnie lata słyszałem wiele naprawdę dobrych przewodów zasilających, ale Sigma NRv2 wyznacza nowe granice reprodukcji muzyki. I co ważniejsze, czyni to w zupełnie nowy sposób.

Kiedy zacząłem słuchać przewodu Sigma NRv2, szybko stało się oczywiste, że do opisu tego brzmienia nie da się wykorzystać standardowej terminologii. Sigma NRv2 w połączeniu z Denali v2 wymagają wykorzystania lub stworzenia nowego słownika. Integralność i jakość prezentacji muzyki różnią się bowiem w fundamentalny sposób od tego, co znam. Najlepszym sposobem przekazania tej zmiany może być zaadaptowanie języka wykorzystywanego do opisu najlepszych instrumentów. Na przykład do porównania dźwięku skrzypiec Stradivariusa i Guarneriego lub fortepianów Bosendorfera i Steinwaya.

Przewód ten wprowadził do muzyki dokładność barw, pełnię harmonii i muzyczną prawdę, których wcześniej nigdy nie udało mi się doświadczyć. Oczywiście, Sigma NRv2 posiada wszystkie audiofilskie zalety, o których wspomniałem opisując moje spotkania z produktami firmy Shunyata Research. Ale nie to w nim chodzi. Sigma NRv2 dotyka czegoś znacznie głębszego.

Choć brzmi zadziwiająco z muzyką każdego rodzaju, Sigma NRv2 - zwłaszcza w połączeniu z kondycjonerem Denali v2 - pokazuje pełnię swych zalet podczas słuchania klasycznej muzyki symfonicznej. Takie połączenie prowadzi do brzmienia z doskonałą rozdzielczością, przejrzystością, głębokimi barwami i świetnym odwzorowaniem przestrzeni. Nigdy wcześniej nie słyszałem czegoś podobnego. Co więcej, wszystko to słychać na absolutnie cichym tle. Wydaje się, że siedzisz między muzykami a nie na widowni. W utworze Joaquina Rodrigo Fantasia para un gentil hombre z płyty Pepe Romero i Academy of St. Martin in the Filelds [Philips 438-016-2], gitara Romero zabrzmiała tak klarownie, że mogłem usłyszeć uderzenie w każdą ze strun, docenić brzmienie cedrowego pudła i wszystkie niuanse jego wirtuozerskiej techniki. Nawet na tle złożonego obrazu orkiestry grającej za nim bez ograniczania dynamiki. Co więcej, taka precyzja towarzyszy reprodukcji każdego instrumentu grającego w Watford Town Hall. Podczas takich pasaży delikatna gitara ginie czasem na tle potężnej orkiestry. Sigma NRv2 pozwala usłyszeć każdy instrument i każdy głos.

W realizacjach studyjnych słuchacz ma wrażenie, że jest obecny w samym studio nagraniowym a nie słucha studyjnej realizacji na domowym systemie. Dwa nagrania są  tego doskonałym przykładem: utwór Saturday Night Blues z albumu Kenny Burrella ’Midnight Blue’ oraz Your Heart is Black as Night z ’My One and Only Thrill’. Usłyszałem w nich nie tylko odbicia od ścian, ale i odbicia tych odbić od przeciwległej ściany. Nagranie Tybet z albumu I Ching ’Of the Marsh and Moon’ [Chesky Records] to gęsty miks chińskich instrumentów o złożonych strukturach tonalnych.  Słabe przewody prowadzą do zamazania tej sonicznej tkaniny. Sigma NRv2 pokazuje każdy, ale to każdy, instrument z doskonałymi detalami, głęboką barwą i wiernymi harmoniami.

Z powodu obecności srebra w przewodniku VTX-AG, przyjaciel audiofil zapytał mnie, czy przewód ten jest chłodny i analityczny czy raczej ’cieplejszy i wypełniony’ jak starsze przewody Shunyata, np. linia CX. Uświadomiłem sobie, że nawet nie zastanawiałem się nad tą kwestią. Sigma NRv2 jest bowiem aż tak neutralna. I nie myślę tu o ’neutralności’ znaczącej dla niektórych oszczędne, lekkie i słabiej wypełnione brzmienie. Mam na myśli prawdziwą neutralność: Sigma NRv2 nie dodaje do muzyki nic od siebie.

Maksymalizacja poziomu brzmienia dzięki Denali i QR/BB

Podczas słuchania nagrań koncertowych lub studyjnych, zwykle odnosimy wrażenie, że siedzimy dość daleko od grających muzyków. Z Sigmą NRv2 i Denali v2 jest inaczej. Scena dźwiękowa i obrazowanie są tak trójwymiarowe, że odnosisz wrażenie otoczenia przez muzykę. Jakbyś siedział między nimi. Co więcej, każdy instrument jest wyraźnie narysowany i prezentuje pełne brzmienie. Można go wręcz dotknąć. Po głębszym namyśle, dotarło do mnie, że Sigma NRv2 pozwala w pełni docenić znaczenie technologii QR/BB zastosowanej w kondycjonerze 6000/S v2. Dobrą analogią może być porównanie z zainstalowaniem mocniejszej pompy paliwowej w układzie zasilania porządnego silnika. Dostarczenie prądu o większym natężeniu chwilowym  [Shunyata określa to mianem Dynamic Transjent Current Delivery, DTCD] pozwala osiągnąć pełnię możliwości modułów QR/BB w Denali v2. Moduły te - obecne w kondycjonerach  Typhon QR i Denali - zmieniają prezentację nagrań w sposób, którego nie da się opisać za pomocą terminologii stosowanej od 40 lat. Mówiąc najprościej, trzeba to usłyszeć osobiście!

Konkluzja

Mógłbym pisać dużo więcej. Ale wystarczy chyba podkreślić jedno: przewód zasilający Sigma NRv2 [zwłaszcza w połączeniu z Denali v2] sprawia, że muzyka brzmi jakby to sami muzycy grali właśnie osobiście w pokoju odsłuchowym.

Przewód ten sprawił, że moje wyobrażenia o granicach możliwości tradycyjnego stereo  musiały odejść do lamusa. Muszę też zmienić sposób pisania recenzji. Zamiast pisać o sprzęcie, trzeba teraz skupić się na opisie muzyki. Zadziwiający przewód, zadziwiający.